Przepraszam za mało apetyczne porównanie, ale za to bardzo obrazowe - patrząc na wolumen to jakby kto miał "zwymiotować" tymi akcyjkami, to już raczej niewiele mu zostało, czyli stoi teraz nad kiblem i pomimo dwóch palców wetkanych głęboko w gardło nic już prawie nie chce lecieć... Och znam to niemiłe uczucie z czasów studenckich...
Albo inaczej, siedzicie sobie na kibelku, wypinacie się i nic już nie chce lecieć, żadna lewatywa nie pomaga, bo kichy już kompletnie puste...
Przynajmniej na tych poziomach...