Kto ma teorię na zjawisko? Na sprzedaży stoi kilka tysięcy akcji na poziomie np. 36,50. Ludzie zaczynają wybierać z tego batona. Po wybraniu zwykle około 30% z tego co stało, baton jest wycofywany i ustawiony 10 groszy wyżej. I historia się powtarza. Kilka tysiecy akcji na sprzedaży po 36,60. I znowu - ledwie mała część akcji rozbrana i juz baton przesunięty 10 groszy wyżej. Wygląda jakby ktos stawial batona, żeby wystraszyć kupujących - bo niby wygląda że jest duża podaż akcji. A tak naprawdę nie chce sprzedać, tylko próbuje tłumic wzrost. Zwykle nie doszukuję sie takich teorii, ale to napawdę dziwne.