Dywagacje.
Zarząd i RN sprzedał, bo np. wiedzą, że dostanie od spółki jakąś gratyfikację.
Co do RN wygląda to na cash-owanie zysku. Pan Karczykowski dostał sporą kasę.
Trzeba pamiętać, że Ci ludzie działali w porozumieniu akcjonariuszy, a więc się znają bardzo dobrze. Nie wierzę osobiście, aby dalej w jakimś nieformalnym porozumieniu nie działali. Generalnie jednak są mniejszościowymi akcjonariuszami.
Popatrz na Pana Marczaka. Kupował akcje ca 5 tys. w pod koniec 2020 roku po średnio 18 zł. Sprzedał 12 tys. akcji za 26 zł. Zarobił 44,4% w kilka miesięcy. Jego stan posiadania nie wiele się zmienił.
Zresztą jak popatrzysz na transakcje to Zarząd i RN ciągle kupowali w ostatnich latach.
Dywagując dalej można np. zastanowić się jaki wdzięk rynkowy, miałoby niedojście wezwania do skutku. Moim zdaniem zdecydowanie negatywny i spowodowałoby wzrost ceny akcji, skoro nikt nie sprzedał po 26 zł. A tak postępuje powolne wyciskanie następnych akcjonariuszy za cenę znacznie niższą niż godziwa.
Po stronie prawej arkusza zostało ca 7 tys. akcji do kupienia na dziś. Tyle można kupić za ca 217 tys. zł. Tylko po co. Lepiej kupować po 26 zł, niż z rynku po średnio 31 zł.
Jedyny problem to PZU. Moim zdaniem oni doskonale o nim wiedzą, dlatego chcą skupić co tylko się da z rynku, bo PZU będą musieli zapłacić cenę godziwą.