Przez ten cały burdel organizacyjny oba tytuły skończą tak jak ryby dwa. A potem prezes będzie znowu tłumaczył porażkę zmianami w procesie produkcji. Wyobraźcie sobie z czym codziennie muszą się męczyć deweloperzy jak jednego dnia im się zabiera licencje na tytuł, drugiego przyznaje, trzeciego zmienia warunki, czwartego zmienia prezesa i radę nadzorcza a piątego firmę. Zarówno hunting jak i prymityw będą strasznymi gniotami.