Byłem jeszcze raz w Szwajcarii (Zermat). Góry, trasy i hotel extra, ale drogo jak diabli.
1 x Andora (Canillo). Na raz wystarczy. Nie byłem zachwycony. Górki przeciętne, z ludźmi trochę gorzej (ukradzione narty, mało przyjazna obsługa w skirent i w hotelu, bus hotelowy nie radził sobie z ilością gości).