Zarząd Quercus wykorzystał markę Franklina Templeton do sprzedania swoich akcji. Tego samego dnia co publikacja - nastapiła sprzedaż akcji przez członka zarządu Quercusa.
Widać z Quercusem jest tak źle, że Panowie już uciekają z własnej firmy....
A Klienci Quercusa jeszcze nie widzą, że zostali nabici w butelkę?
Quercus jak horągiewka zmienia swoje decyzje - raz zamyka fundusze, potem otwiera... i to ma być instytucja zaufania publicznego?
Klienci Quercusa... opamietajcie się zanim będzie za późno...
zarząd już sprzedał swoje akcje a Wy jeszcze trzymacie tam pieniądze?