Zarząd ma gdzieś drobnych inwestorów, zaksięgowane wczoraj ponad 70% straty i 5 lat trzymania akcji . Strata ogromna , jednak człowiek cały czas czekał na przełom i umowę, środków nie mam by brać udział w emisji więc uznałem że wywalam wszystko wczoraj.
Teraz niech prezes może swoje pieniądze zainwestuje w emisji albo skupi z rynku, sprzedawał po 50, a dobierał po 12-14 za mała część sprzedanych akcji. Państwa komunikacja zraziła nie tylko mnie ale i innych inwestorów więc czas podpisać umowę, może jakiś kolejny Ocean się znajdzie i umowa na 0,5 mln i brak środków na jej realizację.
Głupota kosztuje w moim przypadku to ponad 400k i wiele lat uśredniania licząc na tą przełomowa umowę.
Wczoraj to miałem wrażenie jakby pociąg mnie przejechał, ale dziś już lepiej dlatego dopiero teraz piszę bardziej na spokojnie o ile w tej sytuacji można tak powiedzieć.
Wiele lat pracy i inwestycji poszło do piachu, jednak najgorsza faktycznie jest akceptacja tego i uczucie że dało się oszukać na obietnice o komercjalizacji.
Moja uwaga do zarządu firmy weźcie przykład z Pawła Przewieźlikowskiego z Ryvu i tego jak on komunikuje się z rynkiem. Jak jest źle to daje natychmiastowa informację, bo to niestety zawsze może mieć miejsce podczas badań. Szacunek do ludzi kładących pieniądze na inwestycje w akcje warto mieć, teraz życzę powodzenia z ewentualną emisją bo poza NN i Galeonem to może nie być chętnych.
Trochę długo ale chciałem wylać swoje żale w dalszym procesie akceptacji straty .
Dla indywidualnych akcjonariuszy mających jeszcze akcję życzę by spółka stała się choć wydmuszka spekulacyjna jak Pure bo tam kurs z 5 na 25 poszedł. Ja już nie miałem siły i nerwów czekać na taki scenariusz .