W g. szybkich wyliczeń ok. 93% jest w rękach zarządu i funduszy. Sprzedawali mali. Nawet im sie nie dziwię. Firma po wejściu na główny, przespała większość hossy. Można było sporo zarobić nawet na największych gniotach. Spółki, które nigdy nie zarobiły złotówki, generują straty- dały zarobić po 100%. Jestem zdania, że jak drobni się wypstrykają, trochę można wziąść. Można zarobić dużo, z drugiej strony zamrozić kasę na następny rok. Choć ta druga opcja raczej mało prawdopodobna, fundusze się wkurzą - też muszą wykazać się zyskami.