Nie ma obowiązku puszczania o tym ESPI, bo zawsze może stwierdzić, ze uznał ze informacja nie jest istotna (to akurat jest arbitralna decyzja, z którą można się zgadzać lub nie), więc do raportu się nie dowiemy. No a w raportach kwartalnych może sobie pisać i tak co chce, bo nie ma kontroli audytora.
Ja osobiście już mu nawet nie wierzę, ze rzetelnie podaje dane finansowe, patrząc po tym ile ten audytor pracuje nad tym rocznym. Ewidentnie nie chce go podpisać, więc tam prezes próbuje pewnie jakieś wałki pocisnąć żeby nie wyszło na jaw że kręcił w kwartalnych. Innego wyjaśnienia nie widzę.
Obstawiam, ze przebijemy nawet okres braku raportu z przypadku Evergrande, tam jego wydanie trwało cały rok. No tylko to była spółka obracająca setkami miliardów dolarów w restrukturyzacji, wiec było z czego robić audyt.
Jeżeli spółeczka obracająca kilkoma milionami nie jest w stanie przez trzy miesiące wydać raportu rocznego, to sorry ale zaczyna trochę podśmierdywać mi tutaj jakimś trupem w szafie i odwlekaniem nieuniknionego przez prezesa. Tak jak mówię zapewne czeka na jakieś super info o inwestycjach, żeby akcjonariusze wybaczyli mu kreatywna księgowość i nie robili afery, bo inaczej czeka go miłe spotkanie w sądzie z oszukanymi.