Tak się przeniosłem na ten wątek jako bardziej stosowny, by odpowiedziec Mirasowi - ja też sobie to i owo obiecuję po tej zaczynającej się jutro konferencji, bo jednak to, że Milestone się tam znalazł w gronie 25 spółek wynika nie z tego, że po prostu chciał i ewentualnie zapłacił. Wybrali spółki sami inwestorzy - instytucjonalni i prywatni - co oznacza jakieś zainteresowanie z ich strony.
W sumie - nic dziwnego - jeszcze raz powtórzę - dopiero od niedawna Milestone jest w indeksie Russell 3000 a jeszcze oprócz tego także w Russell Microcap(R) Indexes. To naprawdę sporo znaczy. Np. gdyby nie fakt, że Allegro ma wejść szybko do WIG 20 pewnie takiego ssania by dziś nie było.
A Milestone to nie Allegro - Milestone w USA ma 65 mln akcji. Jesli dobrze pamiętam prezesi mają jakieś 30 procent. A fundy lubią, jak prezesi mają. Jak się doda do tego sytuację - tuż przed podpisaniem kluczowych umów ze szpitalami na kupno najwazniejszego urządzenia, czyli naszego Compuflo - to widać, że mozna się spodziewać dalszych zakupów ze strony fundów jeszcze przed infem o szpitalach. Nie mówię, co będzie potem.
Strasznie długo czekalismy, ale wydaje się, że tym razem rzeczywiście w najbliższych tygodniach info o pierwszych Compuflo sprzedanych amerykańskim szpitalom będzie. Wtedy pojawią się zapowiedzi typu: teraz Europa, teraz Kanada, Australia, Azja - szacunki wielkości sprzedaży - i wreszcie będziemy w domu.
Za cierpliwość coś nam się należy, nie? I nie myślę tu o marnych kilkudziesięciu procentach.
Skoro gość pisze w artykule "20 dolarów albo i więcej, jesli dojdzie Europa" to biorąc pod uwagę, że on pisze o Milestone Scientific a my mamy tylko 22 mln akcji przy ich 65 mln to bardzo przepraszam, ale np. 100 zł za akcję nie powinno nas dziwić. Oczywiście nie za miesiąc.
Przy 20 USD za akcję spółka matka miałaby 1,3 mld USD kapitalizacji
My przy 100 zł - 2,2 mld zł, czyli jakieś 0,56 mld USD.
A spółka matka - po sprzedaży Wand Denttal - miałaby tylko nas. Czyli - i tak byłoby za tanio.