Trochę to przerażające, jak naiwni są inwestorzy i jak bardzo potrafią racjonalizować rzeczy, zamiast patrzeć na nie bez filtra. Jestem developerem, nie pracuję w branży gier, ale trochę się na niej znam, no i fakty są dość smutne:
1.nie wypuszczacie dodatku do poprzedniej części, jeśli w przeciągu 3 miesięcy zamierzacie ją zastąpić. No chyba, że zamierzacie opóźnić jej premierę, ale to znowu czynnik obniżający kurs akcji, a nie podnoszący (bo gra jest opóźniania od ponad 2 lat i wskazuje to na problemy z kompetencjami).
2.Testowanie mechanik nie odbywa się w ten sposób, poza tym, jest inny silnik, więc ten argument nie ma sensu.
3.Budowanie hype'u pod dwójkę? Czy valve jak wypuszcza nowego CS'a to pompuje poprzedniego, czy robi wszystko, żeby udowodnić, że nowy będzie lepszy deprecjonując starą wersję?
4.Dbanie o wizerunek i community, że długo wspierają gry - chciałbym, żeby to tak wyglądało, ale nie. To jest malutkie studio, ludzie po prostu chcą sobie bezmyślnie w coś poklikać i nikt nie analizuje tego pod kątem: "mmm, ale długo to wspierają, kupię 2 część". To nie jest obiekt kultury masowej jak Wiedźmin i CD PROJEKT. A w cooking simulator nie grają nerdy pochłonięte grami, tylko dzieciak, kobiety i pary po pracy, zanim usiądą do netflixa. Gdzie tu community? A jeśli mówimy o wizerunku, to wracam do punktu pierwszego - jeśli chcesz mieć dobry wizerunek, to nie zwalniaj połowy ekipy, nie proś jej o powrót, nie przekładaj premiery gry 15 razy i przede wszystkim - kontroluj narrację wokół studia (czego zdecydowanie nie robią, bo ich media społecznościowe leżą, na maile inwestorów nie odpisują, w mediach cisza).