Nie chciałem robić z siebie "wielkiego inwestora" a tym bardziej kogokolwiek obrażać
Jeśli tak wyszło - przepraszam (zaznaczyłem na samym początku żeby moją wypowiedź traktować z lekkim ;) )
ale ja po prostu alergicznie reaguję na biadolenie i szukanie udziału sił nadprzyrodzonych we wzrostach, spadkach (lub ich braku). Tak samo reaguję na brak chęci z dokładnym zapoznaniem się ze spółkami i inwestowaniem na podstawie plotek na różnych "forach dyskusyjnych".
Niedawno mieliśmy okazję gościć na bankierze niejakiego "gantmena" . Ciekaw jestem ile ludzi zainwestowało wyłącznie na podstawie jego 1001 "rekomendacji" typu "wzrośnie, bo wzrośnie" albo "dlatego wzrośnie bo ja tak piszę" (tłumaczenie skrócone)
Wracając do eurofaktora - to ciekawa spółka, ale wymaga albo dobrego timingu albo cierpliwości. Jak ktoś nie ma jednego lub drugiego - omijać.