Przecież ten raport to jest kpina w biały dzień. Z inwestorów, ale też z giełdy w Polsce czy nadzoru finansowego. Jak to jest, że dopuszczony do obrotu giełdowego jest taki koszmarek inwestycyjny? Nie generuje praktycznie żadnych przychodów. Większość bilansu to (inne) Wartości niematerialne i prawne na prawie 200 mln PLN ??? Do tego Wartość firmy jednostek podporządkowanych (jednostki zależne) na 500 mln PLN !!! Prawie pół miliarda ? Niby co tam jest warte pół miliarda? Może przyszłe wynalazki pani Olgi? Potem będzie płacz jak to wszystko walnie na pysk, chociaż i tak ta spółka szoruje po podłodze od lat. I niech sobie szoruje, ale może poza giełdą... No i co tam robią sprzedawcy z Columbusa jako koszt?