Tak, maja na wszystko kwity, kwota nie jest jakos istotna w porownaniu do calej dotacji, NCBR nie kwestionuje projektu i jego wskaznikow tylko czepil sie chyba jakiegos koncowego rozliczenia. SDS pisze w espi ze jeden konsorcjant cos nawywijal (obstawiam tego ktorego sami podali do sadu) i ze musieli za niego te prace wykonac i ze ncbr sie na to godzil. Pewnie chcieli przesuniecia tych kosztow z konsorcjanta na siebie i pewnie o to jest spor.
Wg mnie trzeba sie cieszyc z tego ze tak zrobili, bo pewnie dzieki temu teraz moga robic badania kliniczne.
A jak by nic nie zrobili to dopiero bylby teraz lament.
Niestety taki mamy klimat - jak siedzisz w b+r i w dotacjach to czasami albo ktos chce cie oszukac albo taki ncbr chce cos urwac z dotacji.