Trochę to przykre, jak akcjonariusze podsuwają , doradzają itd zarządowi co ma robić, żeby nie utonąć. Wygląda na to , że zarząd to albo naukowcy potrafiący coś wydumać (tylko czy to jest ekonomicznie zdatne do użycia?), ale nie mający pojęcia , jak to wdrożyć w życie.
Tłumaczenie, że rząd, że ustawy, nic nie daje. Za granicą też tego nie chcą. To jest po prostu za drogie.
To tak jak z autami na wodór. Są super ekologiczne, tylko, że super drogie w użytkowaniu i ........ nikt tego nie kupuje.
Nie problem wydumać super produkt. Sztuką jest stworzyć coś innowacyjnego, taniego w użytkowaniu i co najważniejsze potrafić to sprzedać.
Może się mylę , ale 3 lata Atona na NC pokazują, że niestety oni nie potrafią sprzedać z jakichś powodów swoich wyrobów.