nie chodzi o to czy jestem spokojny,czy nie, tylko ciągłe teksty kiedy???nic nie robią,dlaczego tak długo to trwa?są nicoirytujące i nic nie wnoszą,nie mamy wpływu na "szybkość" decyzji i trzeba wyciągać wnioski.przypuszczenia z tego co się zadziało i co wiemy