Wydaje mi się, że rynek już się pogodził z tym, że wydzielenia nie będzie a jeśli już to dużo później na dużo gorszych dla spółek warunkach. Jak na dłoni widać, że obecni rządzący grają na czas i przyjęli strategię, żeby jak największą część kosztów wynikających z aktualizacji wartości aktywów w postaci odpisów amortyzacyjnych ująć w bilansach spółek, w których te aktywa się znajdują. Zatem jeśli mieliby wydzielić te aktywa w zamian za jakieś pieniądze dla spółek to zrobią to jak najpóźniej się da po jak najniższej cenie o ile w ogóle za jakieś pieniądze. Jeśli mieliby to zrobić późno to osobiście wolałbym aby do wydzielenia nie doszło bo te aktywa mogą przynosić dodatkowy dochód spółkom (przypominam, że podmiot, który miał powstać w ramach NABE do którego miały trafić wszystkie "brudne aktywa", w założeniach PiSu miał być docelowo rentowny) w postaci choćby rezerwy mocy. Czeka nas zatem utylizacja wartości aktywów węglowych w bilansach spółek co wcale nie musi już rodzić presji podażowej bo "brudny majątek" jest już coraz mniejszy.