Obroty jak każdy widzi, szału nie ma. Komunikacji nie ma, wyniki takie sobie. A na forach internetowych cały czas antyreklama szeptana. W końcu kiedyś musi ruszyć, bo nikt nie hoduje takiej spółki w celu notorycznej kiszonki. 310 tys za salon. a gdzie towar? wycena jest śmieszna, ale żeby był wzrost to musi być szerokie zainteresowanie akcjami, a fundusze przymierają, kasy nie ma, to i nie ma wzrostów. Jak ktoś ma zaskórniaki to kupować cena obecna, a nawet nieco niższa (0,7-0,8) jest megaatrakcyjna.
Sprawdziłem kilka razy to forum i są tu albo drobni inwestorzy w ilościach śladowych, albo wynajęci forumowicze z zadaniem zniesmaczania każdego rozmówcy który pisze niezgodnie z założoną polityką. Odpowiadają głupkowato na każdy sensowny post lub piszą bzdety pomiędzy sobą. Wrażenie ogólnie ma być takie, żeby nieliczni którzy zostali sprzedawali, a Ci co chcą wejść nie weszli. Wnioski niech każdy wyciągnie sam. Według mnie będzie dobrze, wyniki 4q będą ok, więc wycena też musi się dźwignąć. Później rok kiszonki na wyższym poziomie i po zrealizowaniu układu jazda na normalną wycenę, ale pod warunkiem że bedą zyski, wtedy tylko uda im się utrzymać po silnych wzrostach wycenę na wysokim poziomie, a o to chodzi. I dopiero po tych wszytskich jazdach można rozmawiać z inwestorem o dużej kasie. Pomyślcie o dużych, czy ktoś siedzi na akcjach spółki dla dywidendy 5 mln rocznie- nie, dla 31 mln wyceny z którą nie można nic zrobić też nie. A więc?