Wyzwiska wam nic nie dadzą. Akcje nurkują jak pingwin po rybę.
Do końca roku zostało 50 dni. Czy STÓWKA za akcje waszym zdaniem będzie osiągnięta w tym rk?
Widzieliście piłkarza który reklamuje korki firmy X, a na boisku biega w laczkach? Widzę to w ten sposób. Zachwalanie spółki aka reklama. Mówienie w filmikach o wzroście akcji do poziomu 100 pln za sztukę, a nic wspomnianego o ilości posiadanych akcji.
Czy to nie daje do myślenia?