Moim zdaniem - choć nie jestem zwolennikiem spiskowych teorii - są dwie możliwości:
1) albo był to cichy "deal" pomiędzy czterema większościowymi akcjonariuszami i podział strefy wpływów w grupie EFI-SI, tzn. T.S. i M.B. mają kontrolę nad EFI-SI i pośrednio nad SI, GAI, i EFI-COMM, a AKN i KK kontrolują MBL... ?
b) albo AKN, gdy zorientowała się, że nowi większościowi akcjonariusze nie zgodzą się na dalsze przejadanie przez spółkę ( a zwłaszcza jej dotychczasowy zarząd ) więcej niż zarabia - co widać po raportach z ostatnich lat - i pozbawią ją stołka prezesa, zdecydowała się podłożyć kukułcze jajo nowemu zarządowi i ( za ok. 50 tys. zł ) doprowadziła do utraty przez EFI-SI kontroli nad MBL - spółką, która teoretycznie powinna być warta ponad 5 mln... ?
Ad a.
Ta wersja wydaje się mniej prawdopodobna, bo świadczyłaby o tym, że nowy zarząd pozbawiony został instynktu samozachowawczego nie tylko nie informując rynku o tak istotnej kwestii jak utrata kontroli nad kluczowym aktywem spółki, ale zwłaszcza poświadczając nieprawdę w raporcie okresowym w zakresie udziałów w jednej ze spółek zależnych. Myślę też, że prezes - znając sytuację - nie byłby aż tak cyniczny, żeby za pośrednictwem chociażby tego forum dziękować akcjonariuszom za zaufanie do spółki i pisać o budowie jej wartości.
Ad b.
Jeśli ta wersja okazałaby się bliska prawdy, to należałoby sprawdzić, kiedy nastąpiło podwyższenie kapitału zakładowego w MBL i objęcie udziałów przez KK, dlaczego EFI nie poinformował rynku o tym zdarzeniu, czy AKN jako reprezentant większościowego udziałowca MBL mogła samodzielnie ( be zgody zgromadzenia akcjonariuszy EFI ) podejmować takie decyzje, a jeśli tak, to czy nie zachodził tutaj konflikt interesów ( AKN i KK związani są ze sobą chyba nie tylko biznesowo - vide: raport bieżący nr 31/2014 z dnia 31.10.2014 r. ) i czy nie nastąpiło działanie na szkodę spółki.
Oczywiście może istnieć jeszcze inna przyczyna całego tego zamieszania z udziałami w MBL, ale mnie osobiście na razie nic do głowy nie przychodzi, a konflikt w tle między głównymi akcjonariuszami EFI-SI można było już podejrzewać już śledząc wyniki głosowań poszczególnych uchwał podczas ostatniego walnego zgromadzenia wspólników.
Drobnym akcjonariuszom niestety pozostają tylko domysły i oczekiwanie na ewentualne wyjaśnienie przez nowe władze zaistniałej sytuacji ( miejmy nadzieję, że nie zajmie to tyle czasu co obiecywane przedstawienie planów rozwoju grupy.