Logicznym wnioskiem z Twoich uwag jest zatem teza o nieznanym sprawcy, któremu zależy na wysokim kursie Graala. Stoi to w sprzeczności z interesem Graala, który skupuje akcje i na wszelki wypadek gasi raportowane zysku zawiązując rezerwy.
Z takimi tezami jest trochę jak z rysowaniem linii trendu. Są euklidesowi traderzy, którzy rysują te linie w oparciu o dwa punkty. Niby można, ale po co?
Może ktoś miał wolne 75k po sprzedaży bardziej wrażliwych na Stany i budżet walorów i postanowił włożyć je w puszki. Dla mnie ciekawy jest brak odzewu ze strony podaży.
Gdyby to miał być dym w oczy, to trochę ryzykowny, gdyż z pewnością wiele osób powiela opinię Jacka o bliskości oporu.