Z tym podatkiem od sklepów internetowych to tylko duży szum, bo co za problem umieścić sklep internetowy (zerejestrować) w Ostrawie, czy np. Żylinie (Slowacja), nie mówiąc o innych bardziej przyjaznych podatkowo krajach Unii? Nie kumam za bardzo, jak można opodatkować takim podatkiem sklepy internetowe i spodziewać się, że ludzie będą pokornie płacić taki podatek. Prawo chyba mi nie zabrania kupić perfum w słowackiem firmie, która ma magazyn cztery ulice obok?