Powtarzam nie manipulujcie informacjami. To Qumak ma problem (co zresztą widać jaka tam rzeźnia odchodziła i odchodzi) bo Qumak podpisywał umowę a DTP był podwykonawcą. Jest to szemrana sprawa z 2013 roku która zakończyła się ugodą w 2015 ale Qumak wiadomo procesuje się i chce zwalić całość winy a kontrakt Qumaka była na 70 baniek.
Wiadomo że tego co "chce" rzekomo odzyskać i tak nie odzyska a księgowo musi być czysto czyli odpisy i straty. Reszta to bicie piany i pijar. Kapejszyn?