uwielbiam takich ludzi. w każdym biurze jest taki śmieszek, co chodzi po działach i wszystkim ze śmiechem oznajmia to, co i tak każdy widzi, tylko mówić o tym nikomu się nie chce, bo i po co? a ten przyszedł, pośmiał się sam do siebie i wyszedł z przekonaniem, że wszystkich zadziwił.