Nie do końca sie zgadzam ,że wielkość kapitału ma znaczenie. Pewne nawyki trzeba w sobie wyrobić , niezależnie od wielkości . .Oprócz dochodów z wykonywanej pracy ,mam kilka spółek , głównie dywidendowych z których to rokrocznie dywidendy , częściowo reinwestuję ,częściowo trzymam jako rezerwę na nieprzewidywalne wydatki lub zabezpieczenie na wypadek większego złamania na rynkach.
Oczywiście ten kapitał jest mało efektywny , leżąc bezużytecznie ,trzeba jednak zakładać sytuację , że nie będzie się w stanie pozbyć akcji w odpowiednim momencie .Tak waśnie było w moim przypadku , ponieważ wylądowałem w szpitalu w złym momencie , czasie .i na dłuższy okres.
Moje postępowanie wynika wiec z doświadczenia oraz stosowania Prawa Murphy’ego , które mówi ,że jeśli coś ma pójść nie tak ,to na pewno tak się stanie .