Sam napisałeś-przez termin do... i zaprotokolowane sprzeciwy. Nie wiem kto sprzedaje-ten kto musi ten kogo wciskają. Ale im dłużej krwawi tym taniej oddaje akcje i pewnie o to chodzi-Janek ma czas, a coś czuję że akcje stanowią podparcie kredytu a wiemy co to znacza przy spadającej cenie.
Ciągle piszesz o długim terminie. Ok. Zgadzam się. Tylko w długim terminie i przy ewentualnie słabym rynku Toya tez poleci a co najwyżej pójdzie w bok (w co szczerze wątpię). Moze i stanie sie jeszcze bardziej niedowartosciowana ale bessa niedowartosciowanym uczyni wiele spolek.