A tu komentarz prezesa apropos problemów z płynnością:
"Rzeczywiście - rok 2012 był dla nas bardzo wyzywający (w rozumieniu
"challanging") Planowałem, że uda nam się otrzymać środki ze zbycia LGL jeszcze przed EURO, niestety sprawa się przedłużyła (ale za to uzyskalismy trochę większą kwotę). W tej sytuacji cały rok 2012 był dla nas wyzwaniem, ponieważ musiliśmy zapewnić kapitał dla naszych spółek portfelowych i na koszty administracyjne grupy. Na szczęście mieliśmy za sobą wparcie IKENGI oraz dotacji w ramach AerFinance Ventures, która pokrywała znaczną cześć kosztów administracyjnych.
Wydaje mi się, ze jesteśmy już za tym etapem : uzyskane środki pozwolą spokojnie skupić się na pracy. Negocjujemy sprzedaż Direct Fly - co także pozwoli wyjść z tej inwestycji z zyskiem."
I jeszcze dot. kosztów sądowych:
"Koszty sądowe : na razie spółka nie poniosła żadnych istotnych (więcej niż 1000 euro) kosztów sądowych i ekspertyz prawnych. Te dopiero nastąpią. Wg informacji otrzymanych z Wielkiej Brytanii koszty postępowania sądowego to około kilka-kilkanaście tysięcy funtów. Potem przychodzi egzekucja i jej ewentualne koszty."