Pamietam nagonke na Gorazdze gdzie mnie makler z BIGu wyrolowal bo bylem dzieciakiem co pierwsze pieniadze w Zaglobie w Sopocie zarobil na rozlewaku i chcial zainwestowac. Odechcialo mi sie na lata po tym jak ja zniesli z parkietu z moja 50% wtopa. Pamietam tez stanie w kolejce po Drewbud, a pozniej NFI szalenstwo ale co to ma do rzeczy, nie wiem :) Chyba, ze chodzi o sentyment do lat 90tych, ten mam ogromny.