Bombardowanie kursu to klasyka ! Pytasz się o co tu chodzi ? Otóż założywszy to że ta spółka jest dobra , rentowna i perspektywiczna ( i nie są gdzieś pochowane tzw trupy) – a ja tak zakładam - to wówczas inwestorzy instytucjonalni z grubymi portfelami chcą dokupić akcji po jak najniższych cenach. Duży inwestor nie może kupić dużego pakietu akcji po obecnej cenie, bo sam podbiłby kurs i zwróciłby uwagę rynku. Dlatego wywołuje presję podażową, w celu pozbycia się „słabych rąk”i zrobienia właśnie tanich zakupów. Jest to tzw wypychanie drobnych inwestorów detalicznych (shake-out). Stosuje się wówczas gwałtowne zrzuty kursu, fałszywe wybicia w dół, przebijanie ważnych poziomów technicznych (stop-lossy). Efekt jest taki, że drobni inwestorzy sprzedają w panice, instytucje zbierają akcje taniej.....
Na giełdzie papierów wartościowych obraz, który widzi przeciętny inwestor podczas sesji i notowań, nie zawsze oddaje rzeczywisty popyt i podaż. Często jest to jedynie „scena”, za którą stoją podmioty dysponujące ogromnym kapitałem, technologią i informacją. Rynek w wielu momentach bardziej przypomina grę psychologiczną niż uczciwą wycenę spółek.