Skoro okradli go podobno na Ukrainie i 3 lata tego nie widział, to mogli go okraść tez w innych krajach. Ukraina jest do tego typu działań najlepsza, bo tam nikt nie pojedzie tego sprawdzać.
Jak to nie pyknie ponownie, to zawsze może jakaś katastrofa w Tajlandii się wydarzyć, pożar, powódź, co tam się da zaraportować.
Innymi słowy: pole do robienia odpisów jest.
Jak daleko mogą jeszcze zrzucić kurs, już raczej niewiele. Było 770, 400, 300, 200, 100 i mamy 43. To ile jeszcze, piątaka zrzuci.
A wuj, niech zrzuca.
Oddam po 170 PLN za sztukę.