Dawno temu wyleczyłem się z czytania forum Bankiera( jeśli jesteście ciekawi dlaczego pczytajcie Wasze posty), ale myślę sobie: mam chwile zaglàdnę. Kiedy ja kupowałem akcje ViV za 9000 po 6gr to to był obrót z całego dnia. Obecnie obroty to kilkadziesiàt, kilkaset tyś. Na sesję. W czym Wy widzicie problem? Można kupić tanio po 12 gr. I poczekać do 1 zł można kupić po 11gr i sprzedać po 12gr i znowu kupić po 11 gr i sprzedać po 12 gr. Albo nie kupić wcale i zainteresować się KGHM'em. Po co ( wybaczcie kolokwializm) to bezsenasowne pierdolenie?