Moje plany wobec agromy to ciepliwość. Mam pokaźny pakiet prawie 500 tys. akcji i czekam. Czekam już długo, ale mam czas i pieniądze. Możliwe, że niedługo coś pozytywnego wyjdzie ze spółki. Szorujemy już po dnie od pewnego czasu i ludzie robią się niecierpliwi. Nie dziwi mnie to. Miałem pewny kryzys z Agromą, ale ostatnio się uspokoiłem. Jeśli chodzi czas spędzony na Agromie to pierwsze akcje skubnąłem w marcu zeszłego roku. No i uzbierało się małe co nie co :) Jeśli chodzi o kłopoty Agromy to najlepszym ratunkiem będzie inwestor, miejmy nadzieje że takowy się znalazł lub znajdzie i Agroma uraczy nas tą że miłą informacją. Pozdrawiam i polecam cierpliwość.