Racja, że każdy szedł na swoje ryzyko. Ale dlaczego działa to tak, że najpierw jest zawieszenie a za pół godziny espi. A chyba powinni dać szansę wyjść z pozycji czyli najpierw esi a np. na drugi dzień zawieszenie.
A tak to wygląda, że knf też wali w C.. H.. U. Ja