Ja już jakiś czas temu tu pisałem, że chetnie bym cos z tym zrobil. Nie mam jednak 5%. Powiedzmy mam ze 2%-3%. Biorac pod uwage ze prawnikowi musialbym zaplacic, zbierac mi sie nie bardzo chce zwlaszcza ze cena by pewnie wzrosla. Mozliwosci jednak sa - mając powu=yżej 5% mozna wstawić biegłego rewidenta (przynajmniej teoretycznie). A jesli Pani prezes narazila spolke na straty, wowczas juz za kazda kase poszedlbym w strone odszkodowania dla akcjonariuszy i kary. A z czegos sciagac jest. Zajmie to pewnie ze 2 lata (jak dobrze pojdzie) ale pewnie majac argumenty bedzie mozna sie dogadac z babka wczesniej...