Tyle tylko, że ja nie chcę w ten sposób zarabiać.
Dmuchanie balona powoduje, że ktoś musi potem na nim stracić. Wolę kupić spółkę niedowartościowaną, która kiedyś odbije do swojej normalnej ceny, niż zakupić coś, co już jest bardzo dobrze wyceniane, po to tylko, aby spekulacyjnie to wywindować pod niebiosa.
Takim balonem jeszcze niedawno był Pronox, jak pamiętasz...
A teraz takie rzeczy to tylko u Patrowicza... :)))