To ty jestes dawcą... ten członek Rn zarobił sporo kasy. Ty chyba nie jesteś tak naiwny że myslisz że te akcje były obejmowane za żywą gotówkę. Wszystko poszło za potrącenia - czytaj: członek RN zawarł umowę na "usługi doradcze" z wynagrodzeniem na 300 tyś zł. Potem objął 200 tyś akcji po 1,5 zł w wyniku potrącenia. Sprzedał je za 50 grosy i efekt taki że on nic nie zrobił, zarobił 100 tyś zł, a wy jestescie zadowoleni ciesząc się że spółka 300 tyś pozyskała.
No chyba że mi inaczej wytłumaczysz jak to sie dzieje, że ktoś kto mając dostep do informacji poufnych kupuje za 1,6 i potem sprzedaje po 50 zł. Uwierz że on na tym nie stracił.