Mówisz o tym enigmatycznym ESPI, w którym brakuje podstawowych informacji o zdarzaniu, kontrahencie, ubezpieczeniu, kwocie roszczenia i czy zostały wypowiedziane jakieś umowy? W raporcie możesz chociaż spojrzeć na liczby i wyciągnąć własne wnioski, zapoznać się z komentarzem prezesa i na tej podstawie zacząć zadawać pytania. Chodzi o sam fakt, że pozwolono uwalić kurs w ciągu niespełna 2 godzin o jakieś 80 groszy, a hamuje się wzrosty o 22?
Rozumiem że to zależy od humoru widłowego i którą nogą dzisiaj wstał?