Emitel mógł zagrozić kasacją, która być może nic by nie dała ale mogła by przedłużyć całą sprawę o następne miesiące. Ugoda rozwiązuje sprawę, daje pewne pieniądze ale mniejsze.
Czy emitel nie mógł stać się udziałowcem kilka lat czy miesięcy wcześniej gdy wartość spółki była kilkakrotnie niższa? Czy to jest prawnie dopuszczalne w czasie takiego sporu?
Dlaczego czekali tak długo do ugody?