Nie "ranking", a "rating" - zasadnicza różnica :)
Kwestia ratingu i wskaźnika Altmana była omawiana jakieś 6-9 miesięcy temu, gdy rating był na poziomie "D" i wówczas również pisano w tonie podobnym do Twojego wpisu. Ja również wówczas pisałem, to co napisze teraz: rating jest odzwierciedleniem obrazu wynikającego z ostatniego raportu okresowego spółki. Jeżeli bez uwzględnienia porządków, jakie zostały przeprowadzone w spółce, w tym znacznego zmniejszenia zadłużenia, które zostanie wykazane dopiero w raporcie IQ11 i bez dochodów z Wiedźmina 2, które zaczną być wykazywane dopiero w raporcie IH11 i IIIQ11, spółka jest oceniana na CCC-, to nie jest to zła ocena. Poprzednia wartość ratingu wynosiła "D", obecnie wynosi "CCC-" z pozytywną perspektywą, więc wraz z kolejnymi raportami okresowymi rating powinien się poprawiać (IMHO najpóźniej za rok rating będzie wynosił AAA i właśnie w tym wyraża się potencjał wzrostowy spółki - można byłoby zadać retoryczne pytanie, czy większy potencjał ma spółka najwyższym ratingiem, czy spółka, która ma niski rating, lecz jest na drodze i ścieżce do najwyższego? Ceterum censeo, nie wyklucza to okresowych korekt).