Nie kupuję po wzrostach i nie interesują mnie spółki, gdzie zainwestowane tysiąc złotych potrafi być zamrożone na tygodnie. A co dopiero 10 tysięcy złotych czy więcej. Nie kupię akcji, których cena wzrosła nagle do 2 zl. Co innego gdyby z 2 groszy rosła miesiącami. Wystarczy spojrzeć na Będzin.