Twój dobrodziej pewnie jak pinokio we Wrocławiu... Łyknął od kościoła ukradzioną społęczeństwu ziemię, 19 hektarów we Wrocławiu za 700 tys. zł i przekonuje na lewo i prawo, że to była godziwa cena i nikt nie chciał kupić i uratować kościoła w potrzebie... A za 700 tys. zł to kupuje się 0,1 hektara pod budowę domu...