Dwie damulki z Koziej Wólki Kupowały w sklepie kulki,
Kupiły ich bardzo dużo, Nie wiedząc, do czego służą.
Kulały je i turlały Po mieszkaniu przez dzień cały,
Po stołach i po podłodze, Aż umęczyły się srodze.
Ludzie w okna zaglądali, Co z tego wyniknie dalej,
Aż każdy po trochu uległ Powabom tych szklanych kulek,
Bo były to kulki szklane W siedmiu barwach na odmianę.
Każda kulka już w zarodku Drugą kulkę miała w środku,
Więc gdy patrzał ktoś przez chwilę, Widział ich dwa razy tyle.
Zapytywał miejski urząd, Do czego te kulki służą:
Do wyboru, do koloru, Do wrzucania do otworu,
Do budowy, do uprawy Czy, po prostu, do zabawy,
A mieszkańcy Koziej Wólki Wykupili wszystkie kulki,
Kupili ich bardzo dużo, Nie wiedząc, do czego służą.
Kulali je i turlali Przez miasto, a potem dalej,
Aż je pod koniec zabawy Doturlali do Warszawy.