Bo liczę na to ze tym razem będzie hit. Z resztą nie ma już co sprzedawać. Ja ty jestem jak Ukrainiec na wojnie. Już za długo tu byłem aby sprzedać ze stratą. Musze albo wygrać tą wojnę albo polegnąć całkowicie w walce. Bo w moim przypadku nawet gdy sprzedam to dalej będę na wojnie. Podobnie jak człowiek, który wraca do domu z wojny.
Jestem trochę psychiatrą samoukiem z pasji. Dlatego snuje takie teorie. Na wojnie nie bylem. ale czyje swoją empatią czyli umiejętnością w czuwania się w czyjś ból. Ze utrata kasy na giełdzie i utrata kolegów z odzialu jednego za drugim. To podobne uczucie. I ta niemoc w wygraniu w wojny pomimo ogromnych starań jednostki. Na gieldzie też co byś zrobil to patykiem trędu nie zmienisz. Tak jak od pojedynczego wojaka choćby nie wiem jak dzielnego nie zależy los wojny.