Mnie wszystko jedno co robią. Czekam na jedną z dwu opcji. Albo bankrutujemy wszyscy, albo zarabiamy i trend zmieniamy. Tylko tu jest siłowe przeciąganie bo myśli decydent, że wielu jeszcze strząśnie z haków.
Spadki łatwiej przetrzymać niż wzrosty. Emocje łatwiejsze.