Z jednej strony masz rację - ta spółka tak ma, od lat są problemy z wykupem obligacji, które jednak jakimś cudem się udawało spłacić.
Tym razem jednak nie chodzi o całkowity wykup, tylko o odsetki + amortyzację - a na to powinna być kasa zawsze, choćby z bieżących wpłat dłużników.
Co oni zrobili tą kasą? Przecież tego powinno być z 2-3 mln za kwartał...