...a przy 450 mln akcji, a to pewnie nie koniec druku i sztucznego wychodzenia na plus ze strat w bilansach, takie scalenie nie byłoby niczym dziwnym, żeby poprawić "płynność". I zrobią np 1/100 i z 1 grosza po scaleniu np 100 zł można lecieć w otchłań? Można. Posiadacze mają mega straty, a ci, co sobie drukują bezwartościowe akcje w zamian za "coś" równie bezwartościowego, mają na rachunkach prawdziwy zysk. Tak na wielu spółkach było i jest i będzie, choć Patrowicza chyba nikt nie przebił do tej pory w ilości kółek scaleniowych w obie strony :)