Moim zdaniem poszukiwanie logiki w tych transakcjach nie ma sensu, jeżeli nie uwzględni się możliwości dysponowania cudzymi aktywami. W takim przypadku pojęcie interesu podlega rozszerzeniu. To co dla jednych wskazuje na dziwne zachowanie prowadzące do straty, dla innych może być faktycznym zyskiem. Wniosek ten wynika z zaobserwowanej przeze mnie determinacji w działaniu podmiotu, który sprzedaje akcje. Z uwagi na brak informacji wymaganych prawem należy sądzić, że w sprzedaż nie są zaangażowane ani osoby związane ze spółką, ani też posiadające ponad 5% akcji.