Właśnie otworzyłem panel spółki i zainteresowałem się czym oni się zajmują i jak to wszystko wygląda.
Jestem w szoku. Spółka gamingowa krzak, tworząca słabe, przestarzałe, kompletnie nudne gry. W większości platformówki mniej grywalne niż Mario, które sam bym napisał i stworzył grafiki w kilka tygodni. Do tego przynosi cały czas straty.
I teraz pytanie, kto jest na tyle nieokrzesany żeby kupić akcje takiej spółki.
Przecież oni zajmowali się finansami i consultingiem. Coś mi tu śmierdzi.
Mnie to wygląda na jakiś kreatywny plan. Załóżmy że zauważyli że ludzie chętnie inwestują w spółki gamingowe, no to pyk! Bądźmy spółką gamingową to ludzie rzucą się na akcje spółki. A jak się rzucą na akcje spółki to poubieramy ich w baaaardzo ciepłe ubranka co by im zimno nie było w zimie, a do tego w gratisie otrzymają dreszczyk emocji (niech myślą że wartość kiedyś wzrośnie).
Jeśli jesteście aż tak zainteresowani sektorem gier to znajdźcie coś lepszego. Jest kilka spółek wartych uwagi.