Dnia 2017-08-11 o godz. 12:01 ~2znaki napisał(a):
> Tak niestety jest. Przejrzałem trochę materiały AAL z czasów debiutu w 2013. Z punktu widzenia celów emisji (rozwój biznesu, wejście na rynek najbardziej chodliwych, droższych samolotów z rodziny A320) wszystko w spółce idzie zgodnie z planem, a nawet ponad plan, jeśli wziąć pod uwagę otwierającą zupełnie nowe perspektywy spółkę w Chinach.
> Z tego punktu widzenia fundusze, które zainwestowały w AAL w 2013 r. powinny być bardzo zadowolone, powinny dokupywać akcji, a nie sprzedawać.
> Tymczasem wszytko wskazuje na to, że podjęły wspólnie decyzje o stopniowym wycofaniu się z inwestycji, bo nie spełnia jakichś innych, niesprecyzowanych w prospekcie kryteriów. Może czują się lekceważone i marginalizowane, może są niezadowolone z własnego wpływu na decyzje, może liczyły na jakieś inne korzyści.
> Niskie dywidendy to nie jest powód, bo to jest spółka, która ma dynamicznie się rozwijać a nie odcinać kupony. W sumie wygląda to na jakiś nierynkowy przekręt, ale dobra wiadomość jest taka, że AAL jest już w sytuacji znacznie lepszej niż w 2013 i nie będzie jej zależało na pieniądzach od polskich funduszy. Tu trzeba do tego podejść jak radzi dovado - trzymamy akcje póki ktoś nie pójdzie po rozum do głowy. Nie wiadomo ile to potrwa, bo polskie fundusze będą dalej sypać - potrzebne im pieniądze na PBG i inne szemrane wynalazki. Liczą na prezenty pod stołem czy bóg wie na co jeszcze
haha ostatnie 2 zdania to idealne podsumowanie naszej gieldy :D