Re: Czy przyczyną spadków jest tylko słaba dywidenda?

Ogromne nadwyrężenie zaufania akcjonariuszy. Gadać o polityce dywidendowej od już nie wiadomo kiedy, a potem ani rekomendacji zarządu, a dywidenda za ogromny zysk zeszłoroczny jak splunięcie w twarz, bez żadnej komunikacji, czemu, dlaczego, co z tym wielkim zyskiem zachowanym w kapitale zapasowym i na co to ma być przeznaczone. Konflikt w Zarządzie/akcjonariacie, żadnych dodatkowych wyjaśnień, żadnej przejrzystej komunikacji od spółki, co się dzieje. Spadek cen złota, co prawda w dolarze, w PLN bez zmian lub nawet na plus, ale to nie zwiększa tak bardzo wiary w złoto jak dolara.
Tak że są argumenty dla tych spadków, ale żeby to miały być spadki o ponad 30%, to już grube przegięcie i przereagowanie rynku.
Spółka jednak wykazała w 1q rekordowy zysk, pod koniec 1q otwarła nowy oddział (Bydgoszcz). Drugi kwartał to dalej wojna, rosnąca inflacja, niepewność, no tylko że złoto zaczęło spadać (ale tak poważnie to dopiero ostatnio, już w 3q).
Spółka nadal przy porównywalnym choćby zysku w 2q jak za 1 będzie mieć zysk większy niż w całym poprzednim roku (za pół obecnego roku). To wszystko powinno dawać ogromne pole do wzrostu, tylko że z drugiej strony, skoro wobec szumnych zapowiedzi dywidendy daje się 1 zł, to jak akcjonariusze mają wierzyć, że tegorocznym zyskiem spółka w przyszłości się podzieli proporcjonalnie, czy znowu da śmieszne 5% zysku netto.
Obstawiać można, tak mi się wydaje, że chodzi o zatowarowanie się w opór i/lub o rozegranie Agnieszki Olewskiej, żeby oddała swoje 5% akcji, żeby nie zgarnęła okrągłej sumki z dywidendy. Dywidenda może być ponownie rozdysponowana, wystarczy zwołać Nadzwyczajne Walne, ale pewnie najpierw Żołędowski będzie chciał mieć pewność, że ta dywidenda nie wpadnie Olewskiej.
Tylko czemu tak, o co tam poszło, że taka ostra gra? No tego niestety nie wiemy, ale nie wygląda to ładnie.